Zła passa ich nie opuszcza

Kiedy idzie dobrze, wszyscy się cieszą. Najgorzej, gdy przyjdzie fala niepowodzeń. Tenisistki stołowe PSKS Beskidy Bielsko-Biała pech nie opuszcza. W piątkowy wieczór przyszło im mierzyć się z MKS II Skarbek Tarnowskie Góry:

Gospodynie zagrały ustawieniem Karolina Januś i Zuza Staszczak na pierwszym stole na drugim Asia Blachura i Basia Baczewska. Niestety Weronika Januś złamała palca i pauzuje a Marzena Topór pracowała w tym samym czasie i nie dała rady grać. Trener Krzysztof Żebro od początku miał przygotowany plan i taktykę. Kluczem będzie zdobycie dwóch punktów na na każdym stole. W szczególności na drugim. I wygrać jedną z dwóch gier podwójnych.

Pierwszą serię Karolina Januś wygrywa pewnie, natomiast Asia Blachura przegała dość gładko. W drugiej serii Zuza walczyła z liderką Skarbka Tarnowskie Góry – Natalią Szymczyk. Niestety, ostatecznie 1:3 (9:11, 11:9, 9:11, 9:11) Basia również gra, na 1:3 ( 11:5, 10:12, 12:14, 11:13 ). Przed grami podwójnymi PSKS przegrywał 1:3.

Deble dla zawodniczek z Bielska ułożyły się dobrze, wedle planu. Zuza z Karoliną wygrywają 3:2, natomiast Asia z Basią przegrywają 0;3 (12:14,10:12,7:11). W tym momencie było 4:2 dla gości. W siódmej partii Karolina Januś stoczyła ostry bój z Natalią Szymczyk, który zakończył się w piątym secie, na korzyść zawodniczki Skarbka. Tymczasem obok Asia obudziła się na drugim stole i wygrała pewnie 3:1. W takiej sytuacji nic jeszcze nie jest stracone, by móc ugrać chociaż punkt.

Zuza na pierwszym stole wygrywa pewnie 3:0. Niestety Basia przegrywa 0:3 z Sylwia Sołtysik. i PSKS Beskidy ostatecznie przegrał mecz 4:6. Znów mecz przynajmniej na remis, przy odrobinie szczęścia, na 6:4 dla gospodyń. Szkoda po raz kolejny. Niestety w okrojonym składzie drużynie z Bielska-Białej ciężko jest walczyć choćby o jeden punkt. Warto jednak trzymać kciuki, by zła passa od zespołu odeszła jak najszybciej.

Zdjęcie: Krzysztof Żebro