To było dobre widowisko w 9 kolejce 2 Ligi

13 grudnia w Bielsku – Białej rozegrano mecz 9 kolejki 2 Ligi kobiet. PSKS Beskidy podejmował ATS Gliwice. Pierwotnie zakładano rozegranie tego spotkania kilka dni przed wigilią, ale zespoły spotkały się wcześniej. Takie mamy uroki miesiąca grudzień:

Gospodynie szukają punktów, aby odbić się od dolnej strefy tabeli. Zespół gości szuka szans na zbliżenie się do prowadzących w lidze drużyn z Jastrzębia i Tarnowskich Gór. Rozkład pierwszych par wieczoru dawał szansę na ciekawe widowiska. I tak właśnie się działo. Na stole pierwszym Karolina Januś i Natalia Gajewska zagrały długi mecz, bo żadna z nich nie chciała odpuścić. Mnóstwo wymian, technicznej gry. To mogło się podobać dla oka.

Na stole obok debiutująca w tym sezonie w rozgrywkach 2 Ligi Zuzanna Staszczak walczyła z bardziej doświadczoną Emilią Zawadzką. Od początku tej rywalizacji czuć było niepewność. Emilia Zawadzka przegrywała już 0:4, ale była spokojna szukając sposobu na przełamanie. I go znalazła powoli odrabiając straty. Pierwszy set dla niej. I do ostatniej piłki w tym meczu żadna z nich nie chciała odpuścić. Zuzanna Staszczak ostatecznie przegrała 1:3. Doświadczenie zawodniczki z Gliwic tym razem wzięło górę.

Trener Krzysztof Żebro miał swój pomysł na gry podwójne i to był strzał w dziesiątkę. Na stole numer dwa Marzena Topór i Weronika Januś wyłączyły z gry Emilię Zawadzką i Dorotę Kaniecką wygrywają bardzo pewnie 3:1. Na stole obok po wyrównanym meczu Karolina Januś i Joanna Blachura uległy, niestety dla nich, 1:3. To był dobry, widowiskowy mecz, z sukcesem dla gości.

Zuzanna Staszczak będąca w dobrej dyspozycji tego wieczoru pokazała konsekwencję w grze i wygrała swój drugi mecz, z Dorotą Kaniecką 3:2 wprawiając rywalkę momentami w otchłań bezradności kombinacyjną grą i zmienną rotacją. A stół pierwszy w wykonaniu ATS Gliwice nie zostawił złudzeń po grach podwójnych.

PRZEBIEG MECZU