Dziewczyny lubią brąz – wywiad z Dominiką Banaś i Sandrą Stanisławską
Niektórzy mówią, że to największy sukces w historii Uniwersytetu Śląskiego. W dniach 25-27.10.2020 r w Rzeszowie odbyły się Akademickie Mistrzostwa Polski w tenisie stołowym. Ekipa Uniwersytetu Śląskiego wróciła z srebrnym medalem. Zajęła także 3 miejsce w klasyfikacji wszystkich uczelni.
Dominika Banaś, Sandra Stanisławska, Natalia Młynek. Z nami dwie z trójki śląskiej, medalowej ekipy:
KTS: Minęło już trochę czasu, ponad tydzień od turnieju. Patrząc jednak na zdjęcia, widać na Waszych buziach wielką radość. Jak się czułyście zaraz po zwycięstwie w meczu o brązowy medal?
Dominika Banaś: Zaraz po zwycięstwie byłyśmy bardzo szczęśliwe i nie docierało do nas, że jesteśmy trzecie w Polsce. Przed zawodami uznałyśmy, że sukcesem będzie wejście do 8, więc tym bardziej radość była ogromna.
Sandra Stanisławska: Razem z dziewczynami wiedziałyśmy, że mamy silną drużynę, ale nie spodziewałyśmy się, że wygramy ten najważniejszy mecz o 3 miejsce. Na zwycięstwo długo musiałyśmy czekać, ponieważ każde mecze były wyrównane i ciężko było określić, kto wygra ten „mecz”. Tuż po zwycięstwie, radość była ogromna, zostałyśmy przy stole i cieszyłyśmy się z tego zwycięstwa kolejne kilka minut.
KTS: Miesiąc temu wygrałyście wszystko we własnym województwie. Czy to było jak uderzenie pioruna, czy też planowany i oczekiwany cel?
Dominika Banaś: Zwycięstwo w województwie było planowane i nie było dla nas zaskoczeniem. Mamy wyrównaną drużynę i zrobiłyśmy to co do nas należało
Sandra Stanisławska: Zawody, które były organizowane na Śląsku to była tak naprawdę formalność, wiedziałyśmy, że jesteśmy liderkami i wygrywając wszystko to udowodniłyśmy. Uniwersytet Śląski już od kilku lat wygrywa Akademickie Mistrzostwa Śląska wśród kobiet.
KTS: Czy trener Mariusz Grzesiczak motywował Was odpowiednio do występu w Rzeszowie?
Dominika Banaś: Trener Mariusz Grzesiczak bardzo nas motywował i od początku wierzył w nasz sukces. Przy stole mogłyśmy liczyć na jego rady i mocny doping. Dbał o dobrą atmosferę w drużynie, tworzyliśmy razem zgrany team.
Sandra Stanisławska: Zdecydowanie tak. Po przyjeździe do Rzeszowa po weryfikacji spotkałyśmy się z trenerem, aby omówić gry, powiedziałyśmy sobie czego oczekujemy od siebie i na co nas stać. Trener bardzo dobrze wiedział, w jaki sposób ma nam podpowiedzieć, a czasami wiedział że podpowiedzi co do gry nam nic nie dadzą bo jesteśmy bardzo zestresowane. Kibicował i stresował się razem z nami.
KTS: UG Gdańsk. Zagrałyście z tą drużyną w grupie. Przegrałyście 2:3. Co zadecydowało o tej porażce?
Dominika Banaś: Mecz był bardzo wyrównany i o porażce zadecydowały detale. Myślę, że duże znaczenie miała tutaj dyspozycja dnia
Sandra Stanisławska: Myślę, że o przegranej zdecydował fakt, że byłyśmy bardzo zestresowane, chciałyśmy to koniecznie wygrać, popełniałyśmy dużo własnych błędów, a także zabrakło nam szczęścia w ostatnich piłkach.
KTS: W meczu o brąz zagrałyście ponownie z ekipą z Pomorza. Czy wyciągnęłyście odpowiednie wnioski z wcześniejszej porażki?
Dominika Banaś: Do meczu o brąz podeszłyśmy bardzo zmotywowane i wierzyłyśmy w nasz sukces. Wiedziałyśmy, że drużyna z Gdańska jest w naszym zasięgu i trzeba to wykorzystać. Dodatkowo po porażce dzień wcześniej nie miałyśmy na sobie presji faworyta.
Sandra Stanisławska: Tym razem podeszłyśmy do tego meczu z dużym spokojem. Po przegranym dzień wcześniej meczu z ekipą z Pomorza zażartowałyśmy sobie „ One wygrały w grupie, my wygramy o 3 miejsce”. W meczu o brąz grałyśmy bardziej agresywnie, więcej atakiem, nie popełniałyśmy dużo błędów. W świetnej dyspozycji tego dnia była Natalia Młynek, która dla naszej drużyny zdobyła 2 punkty, a dzień wcześniej przegrała z tymi samymi zawodniczkami 2:3.
KTS: Ostatnie pytanie. Jakie miasto jest ładniejsze: Rzeszów, czy Katowice? Dlaczego?
Dominika Banaś: Ciężko odpowiedzieć na to pytanie, ale wybieram Katowice. W Rzeszowie udało nam się wyjść tylko na wieczorny spacer na rynek. Z Katowicami jestem bardziej związana i znam je dużo lepiej. Jednak Rzeszów na pewno będę zawsze miło wspominać.
Sandra Stanisławska: Ciężko stwierdzić, ponieważ nie wiele było czasu na zwiedzanie, bo po każdym dniu grania wracałyśmy zmęczone do pokoju, jednakże w moim sercu od zawsze Katowice. Więc moja odpowiedz to Katowice, mają swój urok.
KTS: Gratulacje za osiągnięcia na Mistrzostwach Polski. Raz jeszcze. Dziękujemy za rozmowę.
Dominika Banaś: Dziękuję bardzo.
Sandra Stanisławska: Dziękuję również.
Najnowsze komentarze