2017 ITTF CHALLENGE CZĘSTOCHOWA POLISH OPEN jest już historią
W niedzielę 8 października 2017 roku zakończył się międzynarodowy turniej ITTF Challenge Częstochowa Polish Open. Przez kilka dni można było obejrzeć kawał dobrego, światowego tenisa stołowego. Nigeryjczyk Quadri Aruna i Japonka Mima Ito wygrali najważniejsze kategorie:
Powyżej finał turnieju w Polsce mężczyzn
Aruna był rozstawiony z numerem jeden, Yoshida przebijał się przez eliminacje, jednak klasa tych graczy jest zbliżona. Częściowo także styl gry, mimo że Aruna trzyma rakietkę po europejsku, zaś Yoshida uchwytem piórkowym. Obaj jednak w głównej mierze do zdobywania punktów wykorzystują forhend. Nigeryjczyk bekhendu używa tylko do przebijania piłki na drugą stronę, zaś Japończyk w ogóle nie odbija wewnętrzną stroną rakietki, bo… nie ma tam okładziny.
Spotkanie było bardzo zacięte, a kwintesencją tej zaciętości był szósty set. Jak się okazało, ostatni. Będący zawodnikiem Unii AZS AWFiS Gdańsk Yoshida (w narożniku przez prawie cały turniej sekundował mu trener Piotr Szafranek, a nie któryś z wielu japońskich szkoleniowców) od stanu 9:10 obronił trzy kolejne meczbole. Świetnie odbierający serwis Japończyk tym razem trafił na godnego rywala, bo Aruna świetnie ofensywnie zagrywał trzecią piłkę, spychając Azjatę do defensywy. Raz jednak na niewiele mu się to zdało, Yoshida bronił się lobami, a Nigeryjczyk spudłował jedno z łatwiejszych zbić. I to przy stanie 3:2 w setach i 10:9 w szóstej partii! Japończyk nie potrafił jednak tego uśmiechu losu przełożyć na zwycięstwo, ale i tak turniej w Polsce może uznać za wyjątkowo udany.
finał singla mężczyzn
Quadri Aruna (Nigeria) – Kaii Yoshida (Japonia) 4:2 (11:7, 11:13, 11:8, 6:11, 11:8, 14:12)
Mima Ito była jedyną pingpongistką z czołowej dziesiątki światowego rankingu w częstochowskim Polish Open i potwierdziła swoją dominację. W całym turnieju ograła sześć rywalek, w tym cztery inne Japonki. Tylko one potrafiły napędzić stracha siódmej rakiecie świata – Miyuu Kihara i Miyu Kato zmusiły Mimę do siedmiosetówek.
W finale Saki Shibata aż tak mocna nie była – urwała niespełna 17-letniej koleżance tylko seta, ale trzy z czterech partii przegrywała minimalną liczbą dwóch punktów – dwukrotnie po grze na przewagi.
finał singla kobiet
Mima Ito – Saki Shibata (obie Japonia) 4:1 (11:7, 11:9, 5:11, 13:11, 12:10)
Źródło: pzts.pl
Zdjęcie: ittf.com
Najnowsze komentarze